JAK WYGLĄDA PRZYGOTOWANIE PSA PRZEWODNIKA? WYWIAD Z @PUDELIJA

29.02.2024

Dziś wywiad z absolutnie niezwykłą osobą, która pomimo przeciwności losu, daje przykład jak czerpać radość z życia, inspiruje i pokazuje świetne życie z psami – Katarzyną Wolińską.

Kasia jest opiekunką psa asystenta – Bersa, który odgrywa ważną rolę w jej życiu. Pies pomaga w codziennym funkcjonowaniu, gdyż opiekunka choruje na bardzo rzadką przypadłość (jest jedyną taką osobą w Polsce). Ostatnio Kasia wraz ze swoim partnerem przyjęła pod swoje skrzydła młodego labradora przygotowującego się do pracy psa przewodnika.

Masz psa asystenta – pięknego pudla. W czym pomaga Ci na co dzień?

Decyzja szkolenia psa asystenta była ogromnie trudna. Zdawałam sobie sprawę, że będą to bardzo ciężkie i pracowite dwa lata. Nie udało mi się znaleźć fundacji, która wyszkoli innego psa niż labrador, dlatego postanowiłam zrobić to sama. Zależało mi na rasie pudel, ponieważ jest to pies bardzo delikatny i lekki – inny niż retriever.

Bers bardzo odciążył mojego partnera w opiece nade mną. Pomaga mi codziennie się rozbierać i ubierać, podaje mi buty, zdejmuje skarpetki. Jeśli jestem sama w domu to podaje mi wskazane przedmioty i przynosi np. butelkę z wodą. Pomaga mi też otwierać i zamykać drzwi, czy szuflady – zastępuje moje niesprawne ręce.

Razem z partnerem zaczęliście właśnie szkolić pierwszego psa dla osoby niewidomej. Skąd ten pomysł?

Szkoląc Bersa spotykaliśmy się z innymi psami pracującymi – psami asystującymi osobom niepełnosprawnym i niewidomym. Poznaliśmy świat osób niewidomych, poznaliśmy ich prawdziwe wnętrze i zachwyciliśmy się tym! Będziemy bardzo szczęśliwi jeśli chociaż w małym stopniu przyczynimy się do pomocy osobie niewidomej. Ludzie bardzo pomagają nam, wiec my też chcemy pomóc i dać coś od siebie.

Jak wygląda przygotowanie szczeniaczka do takiej pracy? Czego musicie go nauczyć?

Razem ze Sławkiem jesteśmy tzw. wolontariuszami, którzy wprowadzają szczeniaka w życie. Uczymy go podstaw: skupienia na przewodniku, reagowania na imię, przywołania… Edukujemy Promyka, co można, a czego nie. Pokazujemy mu prawidłową relację człowieka z psem. Szczenięta nie wiedzą, kiedy jest czas na odpoczynek, kiedy na jedzenie, a kiedy na toaletę. Nie umieją się prawidłowo bawić (większość rzeczy robią zębami), a my jesteśmy od tego, żeby pokazać inne możliwości. Przeprowadzamy szczeniaka przez pierwsze miesiące życia. Zaczynamy także powoli wprowadzać go w tryb pracy – uczymy spokoju i skupienia, kiedy jest w szelkach „do pracy”. Uczymy też chodzenia po lewej stronie, bo po tej stronie pies będzie później prowadził osobę niewidomą.

Czy macie jakąś pomoc z zewnątrz? Czy jakiś szkoleniowiec Wam pomaga, udziela rad?

Jesteśmy wolontariuszami w Fundacji Vis Maior – otrzymanie psa do szkolenia nie jest proste. Należy najpierw przejść szereg szkoleń w fundacji, a później kiedy już psiak jest w domu u wolontariusza – cały czas jest pod nadzorem profesjonalnych szkoleniowców. To oni uczą nas i korygują naszą pracę z psem. Rozwiewają też wszystkie nasze wątpliwości – od wyboru akcesoriów po pomoc w decyzji, która karma dla dużych psów będzie odpowiednia.

Jak można zostać takim wolontariuszem i kto się do tego nadaje (lub nie nadaje)?

Zgłosić może się każdy, ale kto przejdzie dalej? Osoba, która kocha zwierzęta, jest sumienna, wytrwała i nie ulega „słodkim oczkom” tylko konsekwentnie uczy szczeniaka życia w społeczeństwie. Osoba, która może i chce poświecić czas na naukę najpierw siebie, a później psa.

Czy już wiecie do kogo trafi Promyk po szkoleniu?

Nie wiemy. Pies dobierany jest do osoby niewidomej dopiero pod koniec szkolenia. Pies zbyt energiczny nie sprawdzi się u osoby delikatnej, natomiast mniej energiczny nie będzie odpowiedni dla osoby, która jest bardzo aktywna. Fundacja przed doborem psa do człowieka musi poznać dobrze obie strony.

A jak w nowej sytuacji radzi sobie Bers?

Bers jest przez nas wychowany jako typowy jedynak – wie, że jest naszym „synkiem” i często wykorzystuje ten fakt ;) Jednak został przez nas bardzo dobrze nauczony życia w grupie, więc od razu przyjął malucha do stada i rodziny. Mimo to, często pokazuje szczeniakowi, kto jest syneczkiem. Uwielbia bawić się na łóżku – bo wie, że labrador nie może wchodzić na łóżko (jest to związane z wyżej omawianym szkoleniem). Bers uwielbia przytulać się do nas tylko wtedy, kiedy Promyk patrzy. Bardzo często widzimy, że po prostu chce wywołać w Promyku delikatną zazdrość. Szczeniak jest jeszcze mały i nie wie o co chodzi pudlowi :)

Co chcielibyście powiedzieć osobom, które spotykają kogoś z psem pracującym?

Chciałabym, aby ludzie brali bardziej na poważnie fakt, że pies pracujący to naprawdę ważna i odpowiedzialna funkcja. Zaczepiony i rozproszony pies przewodnik może wprowadzić osobę niewidomą pod samochód! Pies asystent, do którego cmoka przechodzeń może nieumyślnie wyrządzić opiekunowi krzywdę – np. Bers w takiej sytuacji, może wywrócić mnie na wózku.
Bardzo często oddajemy nasze życie w ręce swoich psów – szanujcie to i zwyczajnie nie przeszkadzajcie. To wystarczy.

Serdecznie dziękuję za wywiad i życzę wielu radosnych chwil z psiakami!

Katarzyna Wolińska
Instagram: @pudelija
Chcesz pomóc autorce? Zerknij TU!

39
    39
    Twój koszyk
      Calculate Shipping