CHARCIK WŁOSKI: DOSTOJNY, SUBTELNY I NAJMNIEJSZY Z CHARTÓW (INFORMACJE O RASIE).
Mamy okazję porozmawiać o charcikach włoskich z hodowczyniami tych wspaniałych psów, Martyną i Aleksandrą Carli (hodowla Tesori di Carli – Italian Greyhound Kennel). Dowiedzmy się zatem, co w charcie siedzi!
Charcik włoski to dostojny, subtelny i najmniejszy z chartów. Pamięta Pani pierwsze spotkanie z tą rasą? Czym Panią zauroczyła?
Odwiedziłam wystawę w Radomiu jako widz, podczas finałów największe wrażenie zrobiła na mnie grupa X (charty). Charty to psy o niesamowitej prezencji, w ruchu wyglądają wręcz nierzeczywiście. Z wypiekami na twarzy podziwiałam stawkę dostojnych psów i nagle… Wyłonił się mały piesek, któremu w blasku promieni słonecznych prześwitywała skóra przy pęcinkach. Pomyślałam wtedy „Co to za kosmita?!”
W ruchu przypominał małego konika, jego wygląd bardzo mnie zaintrygował. Pomimo swoich małych rozmiarów był bardzo elegancki. Kilka lat później moja siostra szukała idealnej rasy dla siebie, przypomniałam sobie wtedy o charciku. Wspólnie zaczęłyśmy zgłębiać wiedzę na temat tej rasy i tak w 2011 roku trafił do nas pierwszy charcik Dita, założycielka naszej hodowli. Od niej zaczęła się wielka miłość do charcików, która przerodziła się w pasję, bez której aktualnie nie wyobrażamy sobie życia.
Charcik to nadal pies z myśliwskim zacięciem, jak żyje się z takim psem?
Potrzebuje się wybiegać na otwartym terenie. Krótkie spacery wokół bloku mogą nie wystarczyć. Pies, który będzie znudzony, bo nie spełnimy jego naturalnych potrzeb, będzie szalał w domu (np. skakał po meblach), co nie jest dla niego bezpieczne. Charcik ma mocno rozwinięty instynkt pogoni, co bywa w mieście bardzo groźne i dlatego już od szczenięcia należy ćwiczyć z nim przywołanie na komendę. Można go puszczać ze smyczy tylko w terenach, gdzie będzie bezpieczny. Charciki bywają pod względem instynktu bardzo różne, trzeba mieć to na uwadze. Można zapewnić im dużo ruchu, np. przy pomocy coursingu lub innych psich sportów. To pojętne psy i zrobią wszystko, żeby zadowolić swojego właściciela. Kiedy nauczymy się obsługi charcika oraz odpowiednio go wychowamy, życie z nim jest naprawdę bardzo przyjemne i zdecydowanie wesołe.
Czego do szczęścia potrzebuje charcik? Jak zapewnić mu realizację jego naturalnych potrzeb?
Charcik najszczęśliwszy jest u boku swojego pana. Są to psy niesamowicie przywiązane do właściciela. Kochają podróże, a ich kompaktowy rozmiar bardzo ułatwia wyjazdy. Są dość elastyczne – kiedy pogoda na to pozwala będą towarzyszyć nam w długich spacerach, ale kochają również leniwe dni spędzone na kanapie i oglądanie seriali ;) Najważniejsza dla nich jest obecność właściciela. Należy jednak pamiętać o stawianiu rozsądnych granic, nie powinno się całkowicie uzależniać charcika od swojej osoby. Od początku trzeba go przyzwyczajać do zostawania samemu, by później nie mieć problemu z lękiem separacyjnym.
Jakie są minusy rasy? Kto nie będzie dobrym opiekunem chudełka?
Biorąc pod uwagę temperament, brak lęku przed wysokością, czasem szalone pomysły i długie oraz cienkie łapki, nie można ukryć faktu, że to psy narażone na złamania. Szczególną uwagę trzeba zwracać na nie do pierwszego roku życia, ponieważ wtedy ryzyko złamań jest największe. Charciki muszą mieć zapewniony regularny ruch, gdyż on zapewni pracę mięśni oraz ścięgien, które prawidłowo funkcjonujące, chronią przed urazami. Trzeba znaleźć w tym wszystkim równowagę. Łącząc wyżej opisane ryzyko oraz fakt, że charcik włoski jest psem, który potrzebuje ruchu i „normalnego” życia, myślę, że właścicielem charcika nie powinien być ktoś, kto nie traktuje go poważnie. Właściciel tego małego, skocznego pieska musi potrafić wyznaczyć w swojej głowie bezpieczną granicę między ostrożnością, a zniewoleniem. Charcik zamknięty w złotej klatce nie będzie szczęśliwy.
Jak należy dbać o małego charta?
Sierść nie wymagają szczególnej pielęgnacji, trzeba dobrać odpowiedni szampon i używać go tylko w miarę potrzeby. Bardzo ważne jest dbanie o regularne skracanie pazurów. Zbyt długie mogą doprowadzić do krzywienia się łap, przez niestabilne stawianie ich na podłożu. Ważna jest również higiena jamy ustnej, wykonuje się ją poprzez regularne czyszczenie zębów i wizyty kontrolne u lekarza weterynarii.
Jak trzeba karmić charcika?
Charciki mogą dobrze funkcjonować zarówno na diecie BARF, jak i gotowych karmach (dobra karma dla psa). Trzeba pamiętać, że ich posiłki powinny być bardziej obfite i kaloryczne niż u innych psów. Pamiętajmy również o doborze naturalnych smakołyków, w zasadzie tyczy się to wszystkich psów. Na nic nasze starania dotyczące głównych posiłków, jeśli potem w ciągu dnia pies dostaje dużo pięknych, kolorowych, sztucznych i pełnych barwników kosteczek.
Dlaczego są tak chude i czy nadwaga jest dla nich bardziej niebezpieczna niż dla innych ras?
Są chude ze względu na specyfikę anatomii i fizjologię. Nadwaga jest dla nich groźniejsza, niż nadmierna szczupłość. Ważne, aby pomimo swojej delikatnej budowy, były umięśnione i pełne energii. Nie mogą być u nich widoczne żebra czy kręgi. Charcik włoski powinien sprawiać wrażenie psa szczupłego, ale zdrowego. Ma być psem eleganckim i atletycznym, a nie „po prostu” chudym.
Czy charcik dobrze sprawdzi się jako pierwszy pies?
Tak. Ważne jest podejście do wychowania. Charciki wymagają dużo uwagi w pierwszych miesiącach swojego życia. Długo uczą się utrzymania czystości. Bywają nadpobudliwe i kiedy poświęci się im zbyt małą ilość czasu, mogą rozładowywać energię na przykład niszcząc różne przedmioty, które znajdą w domu. Wychowanie będzie rzutowało na resztę życia z psem.
Na co najczęściej chorują te psy?
Wśród znanych problemów pojawiają się choroby przyzębia i wady szkliwa, powiązane z koniecznością starannej pielęgnacji uzębienia. Charty w dużej mierze posługują się wzrokiem dlatego przykłada się też wagę do chorób oczu. Mogą cierpieć na standardowe problemy większości małych ras jak np. wypadanie rzepek kolanowych. W rasie bywają też problemy alergiczne, choroby skórne i problemy z sierścią.
Nadal dużym problemem są u nas pseudohodowle. Dlaczego, szczególnie w wypadku charcika włoskiego, trzeba wybrać dobrą hodowlę z ZKWP/FCI?
Ludzie poszukujący szczeniaka często używają sformułowania „nie potrzebuję rodowodu, chcę pieska dla siebie, a nie na wystawy”. Tutaj tkwi sedno problemu. Przyszli opiekunowie nie wiedzą czym jest rodowód, traktują go tylko jako dokument uprawniający do brania udziału w wystawach. Na domiar złego, pseudo stowarzyszenia kynologiczne również wydają swoje rodowody, co łatwo może uśpić czujność kupującego. Różnica w samym dokumencie jest taka, że w rodowodach ZKwP udokumentowane jest pochodzenie psa (4 pokolenia bezpośrednio w rodowodzie, dalsze bez problemu do odnalezienia), natomiast w innych stowarzyszeniach często przodkowie opisani są jako „NN”.
Można mieć psa z wielopokoleniowym rodowodem ZKwP i nie ma obowiązku jeździć z nim na wystawy, za to ma się pewność, że nasz charcik jest charcikiem. Praktycznie każda rasa ma dedykowane dla siebie badania genetyczne w kierunku choroby lub wielu chorób, z którymi hodowcy się zmagają. Jeżeli pies nie jest 100% przedstawicielem swojej rasy, to wynik takiego badania nie będzie wiarygodny. Najczęstszą chorobą genetyczną naszej rasy jest FEH czyli hipoplazja szkliwa. Jest to choroba, która dziedziczy się autosomalnie recesywnie, co oznacza, że aby „uzyskać” chore szczenię oboje z rodziców musiałoby być nosicielami. Szukając charcika nawet wśród hodowli Związku Kynologicznego w Polsce należy zwracać uwagę na to, czy rodzice posiadają badania. Bardzo ważnym aspektem jest to, że nosiciel nie jest osobnikiem chorym! Jeżeli hodowca mówi nam, że posiada szczenięta ze skojarzenia czysty x nosiciel, to nie musimy się niczego obawiać, ponieważ nasze szczenię nie zachoruje. Jest to dużo bezpieczniejsze niż kupowanie szczenięcia od rodziców, którzy nie mają badań, ponieważ takie szczenię może się okazać chore.
Na koniec: największy stereotyp o rasie to…
Często przez jego wygląd ludzie odbierają charcika, jako biedne, trzęsące się maleństwo, które trzeba ubierać nawet latem i trzymać pod kloszem. Należy pamiętać, że jest to przede wszystkim chart z krwi i kości. Najszczęśliwszy jest wtedy, kiedy odda mu się to, co charcie.
Dziękujemy za wywiad!
Martyna i Aleksandra Carli
Hodowla charcików włoskich
Tesori di Carli – Italian Greyhound Kennel